Выбери любимый жанр

Tajemnica Bezg?owego Konia - Hitchcock Alfred - Страница 33


Изменить размер шрифта:

33

Rozdzial 21. Tryumf sprawiedliwosci

– Popioly do popiolow i prochy do prochow… – zadumal sie Alfred Hitchcock. – Znakomicie sformulowana wskazowka, ktora nasz bystry Jupiter znakomicie rozszyfrowal.

Jupiter promienial. Bylo to w pare dni pozniej i chlopcy siedzieli w olbrzymim salonie znanego rezysera. Przyszli przedstawic swa ostatnia sprawe i poprosic o napisanie wstepu do relacji Boba. Chlopcom towarzyszyl uzbrojony straznik, gdyz mieli ze soba miecz Cortzsa, ktory chcieli pokazac panu Hitchcockowi. Czarna farba zostala juz usunieta i miecz lezal na stole w calej swej olsniewajacej okazalosci – zloto, srebro i klejnoty. Jupiter pokazal jeden ze szmaragdow. Byl to kamien, ktory znalezli w chacie, bezpiecznie teraz umieszczony na swoim miejscu.

– Co za cudo! – pan Hitchcock z podziwem przesunal reke po slawnym mieczu. – Alvarowie sa wiec uratowani. Co stalo sie z facetami, ktorzy narobili tyle klopotow?

– Szeryf schwytal tych trzech kowbojow w gorach na ranczu Norrisow, tak jak oczekiwalem – odpowiedzial Jupiter. – Ukrywali sie tam przy pomocy Cody’ego, gdyz byli poszukiwani za rabunek w Teksasie. Przyznali sie do podpalenia hacjendy, wiec Cody’ego uwolniono z tego zarzutu.

– Czyzby ten lobuz Cody uszedl bezkarnie? – zapytal rezyser.

– Nie, prosze pana – odpowiedzial Bob. – Jest oskarzony o szereg roznych przestepstw, jak upozorowanie winy Pica, ukrywanie zbiegow i szczucie nas psami, nie mowiac o reszcie!

– Swietnie – powiedzial pan Hitchcock zadowolony. – Zapewne na dluzszy czas odpadl mu problem szukania pracy.

– Ale Chudy, wie pan, wywinal sie naprawde latwo – wtracil Pete. – Rzeczywiscie niczego nie popelnil, poza przemilczeniem poczynan Cody’ego i trzech kowbojow. Prawnicy jego ojca zrzucili cala wine na to, ze byl pod zlym wplywem Cody’ego, i uzyskali dla Chudego tylko nadzor sadowy. Pan Norris wyslal go juz do szkoly wojskowej do innego stanu!

– Moze go to utemperuje. Mysle, ze caly problem tkwi w tym, ze rodzice zbyt go psuli – powiedzial rezyser. – Ale wracajac do miecza Cortesa. Co sie z nim stanie?

– A wiec – Jupiter usmiechnal sie – gdy pan Norris go zobaczyl, sam chcial go kupic.

– Oczywiscie za nizsza cene niz proponowana przez wszystkich innych – dodal Bob. – Chyba pan Norris nie moze sie powstrzymac od chciwosci.

– Miejscowy bank udzielil Picowi i Diegowi pozyczki na splacenie dlugu hipotecznego panu Norrisowi – mowil dalej Jupiter. – Nie musza wiec decydowac natychmiast, co zrobic z mieczem.

– Coz za wspanialomyslnosc! – powiedzial pan Hitchcock sarkastycznie. – To takie typowe! Bankierzy zachowuja sie dokladnie tak samo jak mecenasi sztuki, daja pieniadze, kiedy juz ich nie potrzebujesz.

– Pico i Diego sa prawie zdecydowani sprzedac miecz Meksykowi, do Narodowego Muzeum Historycznego – powiedzial Pete. – To nie jest najwyzsza oferta, ale Pico mowi, ze miecz nalezy do historii Meksyku i rodziny Alvarow.

– Piekna decyzja – zauwazyl rezyser.

– Rzad Meksyku i tak zaplaci Alvarom wiecej, niz potrzebuja na splacenie pozyczki, odbudowanie hacjendy i zakup sprzetu rolniczego. – Jupiter usmiechnal sie i dodal: – Beda nawet mieli dosc, zeby kupic ranczo Norrisow!

– Czy chcesz powiedziec, ze ten okropny Norris nie ma juz ambicji zostania potentatem ziemskim? – zdziwil sie pan Hitchcock.

– Absolutnie nie! – wyrwal sie Pete uradowany. – Pico dowiedzial sie, ze za wielkie szkody, wyrzadzone mu przez pracownika pana Norrisa, Cody’ego, moze podac pana Norrisa do sadu. Kiedy Norris uslyszal o tym, przeszedl samego siebie, oferujac Alvarom swoje ziemie za bardzo niska cene… jesli nie oddadza sprawy do sadu.

– Pico i Diego beda mogli nawet odkupic jeszcze inne ziemie, ktore kiedys nalezaly do Alvarow – dodal Bob.

Ta wiadomosc zachwycila pana Hitchcocka.

– Nie do wiary! Fortuna doprawdy toczy sie kolem. Mimo wszystko, sprawiedliwosc czasami tryumfuje. Z najwieksza przyjemnoscia zaprezentuje wasza sprawe.

Chlopcy podziekowali i wyszli wraz z mieczem i straznikiem. Pan Hitchcock pomachal im reka na pozegnanie w progu domu, promieniejac z zadowolenia. Tym razem sprawiedliwosc naprawde zatryumfowala. Rezyser nie mial watpliwosci, ze zatryumfuje rowniez w nowej przygodzie Trzech Detektywow!

33
Перейти на страницу:

Вы читаете книгу


Hitchcock Alfred - Tajemnica Bezg?owego Konia Tajemnica Bezg?owego Konia
Мир литературы

Жанры

Фантастика и фэнтези

Детективы и триллеры

Проза

Любовные романы

Приключения

Детские

Поэзия и драматургия

Старинная литература

Научно-образовательная

Компьютеры и интернет

Справочная литература

Документальная литература

Религия и духовность

Юмор

Дом и семья

Деловая литература

Жанр не определен

Техника

Прочее

Драматургия

Фольклор

Военное дело